Grupa aktywistów zakochanych w naturze zebrała się na Długim Targu z transparentami pełnymi haseł takich jak „Stop rzezi dzików” i „Niech żyją dziki”. Ich celem była obrona dzików, które nie stanowią zagrożenia, dopóki nie są sprowokowane przez człowieka. Protest ten nie spotkał się jednak z entuzjazmem mieszkańców Trójmiasta, którzy od dłuższego czasu wyrażają swoje zmęczenie obecnością tych zwierząt w obszarach miejskich.
W lutym 2024 roku, decyzja o odstrzale tysięcy dzików została podjęta przez wojewodów. Szczegółowo, dla województwa lubuskiego zaplanowano odstrzał 1078 sztuk, zachodniopomorskiego – 4557, a dolnośląskiego – 899. Cel do marca to likwidacja ponad 6,5 tysiąca dzików.
Zeszłoroczne działania „odstrzału redukcyjnego” prowadzone w Gdańsku, Gdyni i Sopocie miały na celu rozwiązanie problemu rosnącej populacji dzików oraz ich migracji do obszarów miejskich. Wiele osób jednak nie zgadza się z takim podejściem do problemu.
Podczas czwartkowego popołudnia na Długim Targu w Gdańsku, kilka osób manifestowało swoje wsparcie dla dzików za pomocą transparentów. Transparenty niosły takie hasła jak: „Zabijając naturę, zabijasz siebie”, „Stop rzezi dzików” i „Niech żyją dziki”.